środa, 4 lutego 2015

Miej nosa na walentynki!

Dzień zakochanych, chcąc nie chcąc, zbliża się wielkimi krokami. Pewnie jak co roku usłyszymy frazesy w stylu „zakochani mają swoje święto codziennie”, albo „miłość nie potrzebuje swojego dnia w kalendarzu bo winna być pielęgnowana zawsze”. Zgadzam się w 100% i...bezczelnie przechodzę dalej. Skoro już święto jest, to jest też ktoś kto je, z większą lub mniejsza powagą, obchodzi. I tutaj dochodzimy do sedna sprawy!



Odcinając się od dyskusji o potrzebie, czy historii tego święta a skupiając na pomysłach na uczczenie tego dnia przebrniemy przez cały wachlarz możliwości. Taka np. kolacja jest zawsze dobrym pomysłem. Wyjazd na weekend we dwoje to już wersja z efektem WOW. Jednak rozważając coś mniej exclusive, ale nie mniej nasyconego ciepłem i uczuciem, dojdziemy to pomysłu sprawienia najbliższej osobie podarunku. Tutaj chciałbym zwrócić uwagę na jedną, konkretną rzecz- perfum. Konkretniej zapach dla faceta.

Sia śpiewa, że nigdy nie jesteś w pełni ubrany bez uśmiechu. Racja, ale osobiście nie wybaczyłbym sobie, a raczej nie odmówił zwieńczenia wyszukanego stroju kilkoma kroplami dobrych perfum. Chciałbym przedstawić kilku moich faworytów w tej dziedzinie. Bez zagłębiania się w skład perfum, opisy producenta etc skupie się na wyrażeniu własnej, bardzo subiektywnej opinii. Każdy perfum z opisanych miałem co najmniej w ilości 30 ml i używałem, dzięki czemu podpisuje się pod tym postem obiema rękami i z czystym sumieniem. Mimo to zachęcam do wybrania się do drogerii i zweryfikowania osobiście mojej opinii. Wszak są gusta i guściki...


Beckham Intimately
Mój absolutny numero uno! Wracam do niego zawsze i po prostu czuje się źle jak nie mam go w mojej „stajni” perfum. Korzenny, tajemniczy zapach, obok którego ciężko przejść obojętnie przy cenie więcej niż przyzwoitej.
Idealny do garnituru, albo przynajmniej koszuli




Joop! Jump
Zawadiacki i kuszący. Idealny na letnie, wieczorne plenery, ale także do klubu czy restauracji. Generalnie zapach uniwersalny, bardzo oryginalny i stosunkowo niedrogi – jak dla mnie absolutny top.
Na każdą okazje

CK Euphoria Intense
Niejednokrotnie opisywany przymiotnikiem „kuszący”. Niektórym może wydawać się słodki, ale na pewno ma w sobie to coś co zwraca uwagę płci pięknej. Calvin Klein stworzył świetny, trwały zapach i chyba jest tego w pełni świadomy, o czym może świadczyć jego cena.
Raczej na wieczorne eskapady



Armani Attitude Extreme
Ten perfum jest niezapomnianym prezentem, który dostałem kilka lat temu. Prawdopodobnie najbardziej elegancki i najtrwalszy zapach jaki miałem. Bardzo męski, bardzo ekskluzywny i bardzo drogi.
Największą moc oddziaływania osiągnie z czarnym garniturem (najlepiej Armaniego;) )


Bruno Banani Pure Man
Ciekawy zapach na dzień. Raczej mało popularny co jest jego dużym atutem. Ma w sobie wszystkiego po trochu co finalnie daje pewien magnetyzm, ale subtelnie, lekko i radośnie.
Codzienny, właściwie na każdą porę roku



Clinique Happy for Men
Kupiony na podstawie komentarzy i opinii na forach internetowych. W myśl zasady: jest ryzyko, jest zabawa. Nie rozczarował mnie, choć tez nie zachwycił. Dlaczego o nim wspominam? Zachwycił moją żonę a więc może zainteresować i Was. Świeży, energiczny i na pewno nie nudny.
Na słoneczne dni



Dolce&Gabbana Light Blue Living Stromboli
Genialny. Choć zawsze byłem zwolennikiem raczej korzennych zapachów to ten perfum zmienił mocno mój pogląd. Bardzo świeży, ale ze świetną, pieprzną nutką. Lekki, ale jednocześnie wyszukany. Jeden z moich ulubionych letnich zapachów. Zwłaszcza, ze mam go w duecie z Dolce&Gabbana Light Blue Escape to Panarea mojej żony
Na letnie dni i wieczory




L'Instant de Guerlain pour Homme
Dla mnie wyjątkowy zapach, choć patrze na niego mocno sentymentalnie. Z nim na szyi zdawałem egzaminy i broniłem dyplom na studiach. Nim psikałem się w dniu ślubu. Mam z nim wiele dobrych wspomnień i zawsze pachnąc Guerlain czułem się wyjątkowo. Pełen przeciwieństw...w pozytywnym znaczeniu.
Na co dzień, na wieczór, do garnituru i polówki... na niemal każdą okazję




Sean John I am King Of The Night
Zapach stworzony przez rapera P. Diddy'ego choć jego ujmujące nuty raczej kojarzą mi się z subtelnym i klimatycznym jazzem. Jest w Polsce dość trudny do zdobycia i nie należy do tanich, ale jeżeli zobaczycie go na półce w drogerii to nie odmawiajcie sobie przyjemności przekonania się co to za cudo.
Wbrew nazwie nie tylko na noc




Joop! Go
Świeży, radosny zapach. Kojarzy się z wiosną i tak jak ona budzi do życia i daje dodatkową energię do działania. Bez wątpienia warto zwrócić na niego uwagę, zwłaszcza, że wiosna jest już za rogiem.
Wiosenne dni



Hugo Boss Soul
Odwołując się do nazwy można powiedzieć, że ma sobie to coś, ma w sobie duszę. Zwraca uwagę kobiet i wnosi intrygującą aurę. To chyba wystarczająca rekomendacja. Jest dość drogi, ale w nagrodę ponadprzeciętnie trwały.
Raczej do eleganckiego ubioru







L'Homme Yves Saint Laurent
Charyzmatyczny, ale nienachalny. Zdecydowany, ale frywolny. Lekki, ale zmysłowy. Pełen sprzeczności i pełen uroku. Kilka lat temu kupiłem go z myślą o pierwszej randce z pewną niewiastą. Dzisiaj ta niewiasta jest moją żoną. Z pewnością perfum nie załatwił wszystkiego za mnie, ale jak twierdzi moja żona po latach na pewno pomógł;)
Właściwie na każdą okazję


Beckham The Essence
Zaczęliśmy na Davidzie i na Davidzie skończymy. Choć zapach diametralnie różny od Intimately to również jeden z moich ulubionych. Świeży, energiczny, przywołujący na myśl lato pełne wolności. 
W sumie pasuje do każdego stroju na wiosnę/lato, od t-shirt'ów po koszule






Oczywiście jest jeszcze masa perfum, o których warto byłoby napisać, jak np. D&G The One, Paco Rabanne 1 Milion, czy Lacoste Essential, ale jak wspomniałem na początku przyjąłem zasadę: pisze o tym czego osobiście używałem. Są też perfumy, których używałem, ale mimo to nie znalazły się w tym zacnym gronie, gdyż w moim odczuciu na to nie zasługiwały.


Mam nadzieję, że artykuł będzie pomocny. Opisy są krótkie i, co jeszcze raz podkreślam, subiektywne. Jednak mam nadzieje, że po przeczytaniu tego posta weźmiecie do ręki któryś z ww zapachów i pozwolicie sobie na ich osobista ocenę. To jest właśnie celem tego tekstu. Korzyści mogą być obopólne. Zostawiajcie w komentarzach swoje opinie i wpisujcie Wasze ulubione perfumy.


by S.

12 komentarzy:

  1. Euphoria - moje perfumy ukochane <3 Oczywiście w wersji dla kobiet :) I te najzwyklejsze, nie żadne inne :) Bardzo przydatny post,choć ja nie mam komu perfum kupować, no ale... :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ha ja uwielbiam jak mąż Clinique pachnie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Warto zapamiętać, że wyjazd na weekend to efekt WOW :) ale rozumiem, że do tego prezent i kwiatek też musi być? Czy już sam wyjazd to prezent?;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwości jest wiele. Właściwie ograniczają nas tylko dwie rzeczy: wyobraźnia i (coś bardziej przyziemnego) finanse. Na pewno taki wyjazd nie uda się bez dwojga kochających się ludzi - to jest podstawa wszystkiego ;)

      Usuń
  4. Ja bardzo lubię walentynki to całkiem słodkie, a zapach dla mojego M. Chyba poszłabym w coś prostego, męskiego :).

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam Lacoste Essential, których mój mąż używa, ale ten Bruno Banani też ma w sobie coś co mi bardzo odpowiada :). Euphoria męska nie wiem jak pachnie, ale dla kobiet powala :).

    OdpowiedzUsuń
  6. Mój narzeczony od zawsze używa perfum Burberry i tak ślinie mi się z nim kojarzą, że nie ma dla mnie drugich równie przyjemnych perfum ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię walentynki, w tym roku spędzamy je na stoku. :) Tak inaczej, ale też fajnie!

    OdpowiedzUsuń
  8. O, fajny taki przewodnik męskim okiem i zdaniem.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja uwielbiam perfumy Zippo. ;) Polecam sprawdzić, są genialne:) Całkowicie inne niż wszystkie perfumy. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. ładne zapachy, ale niestety drogie :/

    OdpowiedzUsuń

 
Serwisy, blogi i sklepy biegowe