Będąc nastolatką biegałam bardzo intensywnie. Codzienny trening po szkole był codziennością, a każdy weekend był z góry zarezerwowany na zawody biegowe. Jednak to było dla mnie za dużo. W wieku 19 lat zrezygnowałam z treningów i wyjazdów na zawody. Zaczełam biegać rekreacyjnie, dla siebie.
Teraz, pięć lat później, nie żałuję, że przestałam tak intensywnie trenować. Od półtora roku jestem szczęśliwą żoną, a od pół roku prze szczęśliwą mamą i nadal biegam! Od porodu musiało trochę minąć czasu zanim zaczęłam biegać. Odczekałam 4 miesiące i wyruszyłam z mężem na pierwszy trening. Przebiegłam z trudem 2 km. Nie zniechęciło mnie to jednak i sukcesywnie zwiększałam dystans, aż pokonałam 10 km w godzinę! Był to dla mnie ogromny sukces.
VII Żorski Bieg Uliczny obrałam sobie jako cel biegowy. Nie miałam dużo czasu, żeby się na niego odpowiednio przygotować, ale dla mnie po urodzeniu córeczki najważniejsze było żeby wziąć w nim udział i go ukończyć. Zgodnie z regulaminem zawodów zapisałam się wcześniej i opłaciłam startowe. Nie było już odwrotu :)
Niedzielę, 12.10.2014 r., godzina 12.00 - Wystartowaliśmy! Do pokanania mieliśmy dwie pętle po 5 km. Pierwsza piątka nie była łatwa, ale tłum kibicujących ludzi pozytywnie dodawał sił. Szczególnie widok uśmiechniętej Hani i jej dał mi mega zastrzyk energii. Drugie 5 km było już dla mnie łatwiejsze, znałam trasę, a początkowy kryzys minął.
Meta! Z wielkim uśmiechem na twarzy ukończyłam bieg z czasem 54.01 s. Duma rozpiera mnie po dzień dzisiejszy. Dałam radę, nie zatrzymałam się, pokonałam sama siebie. Od 5 lat pierwsze 10 km, pierwsze zawody na takim dystansie i to pół roku po urodzeniu mojego szkraba!
W biegu głównym na 10 km wzięło udział 820 biegaczy, ja i mój tata byliśmy jednymi z nich. Odbył się także bieg po zdrowie na dystansie 2 km, w którym na starcie stanęło 873 uczestników. Natomiast 57 miłośników Nordic Walking mogło się zmierzyć przemierzając 3 km. Było nas w sumie 1750!
Bieg główny obejmował 11 kategorii wiekowych. Najlepszy czas w klasyfikacji generalnej kobiet wynosił 36,29 s. Z kolei w klasyfikacji generalnej mężczyzn 32,41 s. W mojej kategorii wiekowej tzn. 20-29 lat najlepszy czas miała pani z czasem 38,29.
Zawody zaliczam do udanych. Osiągnęłam swój cel, którym było pokonać 10 km w mniej niż godzinę. Czas na wyznaczenie sobie kolejnego celu, a będzie nim..lepszy czas na kolejnych zawodach. Mój mąż już znalazł dla mnie zawody w listopadzie i kolejne w grudniu. Będzie ponownie pełnił funkcję opiekuna Hani, fotografa i najwierniejszego kibica :)
Byłam, polecam!
OdpowiedzUsuń