niedziela, 18 stycznia 2015

CREME BRULEE - deser bajecznie smaczny i banalnie prosty



Pierwszy raz creme brulee spróbowałam w restauracji. Zamówiłam ten deser jako "wielką" niewiadomą. Po kilku minutach przyniesiono mi niepozorną salaterkę wypełnioną do połowy a'la budyniem. Spróbowałam...i się w tym deserze po prostu zakochałam.

Creme brulee to moim zdaniem król lekkich deserów, zachwycający aksamitną konsystencją i niezapomnianym smakiem. Jeżeli do tej pory Twojego życia nie nadeszła ta wspaniała chwila, w której mogłeś spróbować creme brulee to żałuj! U mnie kojarzy się on z jednym słowem – genialny! 

Genialność tego francuskiego wynalazku kryje się nie tylko w smaku, ale i w sposobie przygotowania. Otóż przy GENIALNIE prostych czynnościach otrzymujemy GENIALNIE pyszny smakołyk.

Nie słyszałeś jeszcze o creme brulee? Teraz masz okazję!


SKŁADNIKI:

500 ml śmietany kremówki 30% lub 36%

6 żółtek
1/3 szklanki białego cukru 
5 łyżek brązowego cukru
1 laska wanilii lub łyżeczka cukru wanilinowego


SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:

W rondelku zagotowujemy śmietanę z białym cukrem i cukrem wanilinowym (lub wyłuskanymi ziarenkami z laski wanilii). Gdy składniki zaczną się gotować zdejmujemy je z ognia i studzimy.




Żółtka ubijamy, ale nie do końca, nie na puszysto (ok. 2 minuty). Następne dodajemy do nich po łyżce jeszcze ciepłej śmietany i delikatnie mieszamy (lub miksujemy na najniższych obrotach) do połączenia składników. Gotową masę przelewamy przez sitko do foremek na wysokość ok 2 cm.


Nagrzewamy piekarnik do 100 stopni i wkładamy foremki na ok. 50 minut. Po upieczeniu krem ma mieć zwartą konsystencję. Jeżeli jest rzadki i lejący wydłużamy czas pieczenia.

Po ostudzeniu wkładamy foremki do lodówki na 5 godzin a najlepiej na całą noc.


Przed podaniem creme brulee posypujemy brązowym cukrem, który następnie karmelizujemy do momentu powstania twardej skorupki. Najlepiej jest w tym celu użyć palnika. Ja wykorzystałam dosyć nietypową zapalniczkę.


Voila!

Moje rady:


Jeżeli spodziewacie się licznej grupy smakoszy możecie zwiększyć ilośc porcji (ww składniki są na ok. 5-6 porcji) dodając 100 ml mleka i jedno żółtko. Oczywiście liczba porcji jest mocno uzależniona od wielkości foremek.


Śmietana jest dość elastyczna w przyjmowaniu różnych odcieni i smaków. Zachęcam do eksperymentowania, np. zamieniając wanilie na kakao, serwując z owocami, czekoladą itd. Wizualnie również można puścić wodze fantazji.

8 komentarzy:

  1. O mniam mniam lubię creme brulee:) Chętnie bym zrobiła, ale palnik by się przydał....

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie jadłam! :D a teraz nie mogę jeść niczego co jest "mleczne" ;/

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam okazji jeść tego deseru chociaż słyszałam, ze jest nieziemski :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam więc do zrobienie go samodzielnie, gwarantuję 100% satysfakcji i niezawodności :)

      Usuń
  4. Deser idealny:)) tylko czemu musi być aż tak kaloryczny?:( Ubóstwiam krem brulee:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Wydawało mi się, że to trudniejsze jest w przygotowaniu :)
    Też pierwszy raz jadłam ten deser w restauracji!

    OdpowiedzUsuń
  6. Czy zwykły cukier można zastąpić stewią? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno w tym wypadku zamienia się cukier na 1/4 łyżeczki stewii w proszku i opcjonalnie można dodać łyżeczkę miodu. Jednak ja osobiście nie próbowałam z tego przepisu. Jak Ci wyjdzie daj znać czy da się odczuć różnicę :)

      Pozdrawiam!

      Usuń

 
Serwisy, blogi i sklepy biegowe