Ból gardła, zatkany nos, uporczywy kaszel, gorączka - zmory, które nie jednemu biegaczowi w okresie jesienno-zimowym psują skutecznie plany treningowe. Dopadły i mnie...mimo dbania o ubiór adekwatny do pogody, piciu herbatek z miodem i łykaniu mega dawki witaminy C - męczę się w domu z przeziębieniem już dobrych kilka dni.
Wiele osób lekceważy pierwsze symptomy przeziębienia i planowo wykonuje trening. Wracają w lepszym stanie, bądź w gorszym. Ja posłuchałam rozsądku i wraz z pojawieniem się stanu "niewyraźnej głowy" odpuściłam sobie bieganie.
Kiedy katar czy ból gardła powinny nas powstrzymać od biegania?
I TEST SZYI
Objawy są zlokalizowane "nad szyją", czyli dokucza Ci lekki bół głowy, katar, delikatne drapania w gardle, możesz wyjść pobiegać. Pamiętaj jednak o ograniczeniu intensywności treningów oraz zachowaniu ostrożności podczas trzech pierwszych dni choroby!
Objawy choroby występują "poniżej szyi" - męczy Cię ból w klatce piersiowej, ogólne osłabienie, bóle mięśniowe, gorączka. Zostań w domu dla własnego dobra.
II Zwalcz pierwsze symptomy chorobowe - zostań w domu!
Podczas biegu wdychamy chłodne i suche powietrze, wysuszając śluzówkę nosa. Dodatkowo niska temperatura przyczynia się do osłabienia naszej reakcji odpornościowej tworząc idealne warunki dla rozwoju wirusów. W domu Ci to nie grozi.
III Sprawdź temperaturę
Termometr wskazuję kreskę powyżej 37 stopni - nie wybieraj się na trening. Istnieje błędne przekonanie, że gorączkę idzie wypocić. Niestety, jest odwrotnie. Uprawianie jakiegoklwiek sportu z gorączką może doprowadzić do poważnych powikłań, a nawet uszkodzenia serca.
Na każdy stopień podwyższonej temperatury ciała przypada wzrost obciążenia serca o 10% - dodatkowo rozgrzewasz ciało pracą mięśni. Gorączka automatycznie wzrasta obciążając układ krążenia.
IV Powrót do formy
Kiedy wrócisz do biegania zależy od ciężkości choroby. Przy lekkich objawach chorobowych "powyżej szyi" zaleca się odpuścić treningi na 1-3 dni. Przy cięższej chorobie powrót do biegania jest możliwy po kilku dniach od zakończenia "zakaźnej fazy choroby".
Wsłuchaj się we własne ciało. Jeżeli masz dobre samopoczucie, a objawy przeziębienia minęły wybierz się na pierwszy trening, pamiętając o stopniowym zwiększaniu intensywności treningu.
P.S.
Udowodniono, że bieganie wspomaga naszą odporności. Jednak jest jedno "ALE".
Bariera 100 km tygodniowo - powyżej tej granicy nasz system immunologiczny ulega osłabieniu.
Biegacze, którzy przekraczali tą granicę tygodniowo chorowali 2x częściej od tych, którzy wybierali się na krótsze dystanse. Ciekawostką jest również, to, że po przebiegnięciu maratonu jest się sześciokrotnie bardziej narażonym na infekcje.
Cześć!
OdpowiedzUsuńWłaśnie zostałaś nominowana do zabawy: "3 produkty na odchudzanie". Mam nadzieję, że sie przyłaczysz. A o co chodzi? Przeczytasz o tym tutaj:
http://sposobnabrzuch.blogspot.com/2014/10/3-produkty-na-odchudzanie.html
Pozdrawiam!
ja uwielbiam biegać:)
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia życzę!!
OdpowiedzUsuńMnie chwilowa niedyspozycja dopadła w ten weekend! Co prawda moja aktywność fizyczna zazwyczaj odbywa się w pomieszczeniach to mimo wszystko osłabiona z bólem najprawdopodobniej żołądka nie byłabym w stanie nic zdziałać. Całe szczęście, że już przechodzi!
Ja nie biegam. Moje pierwsze podejście skończyło się sztywnymi kolanami na tydzień, drugie bolało nieco mniej, ale też na dwa tygodnie musiałam odpuścić sobie jakiekolwiek treningi nóg... Teraz pewnie byłoby lepiej po codziennych ćwiczeniach w domu, ale boję się pogody. Jest za zimno jak na takie nagłe wyskoczenie na dwór. Musiałabym zaczynać od września i stopniowo przyzwyczajać organizm. Może za rok na wiosnę dołączę do grona biegaczy ;] Powodzenia i zdrówka życzę! ;*
OdpowiedzUsuńZdania są podzielone. Wiele zależy od osoby, czasami warto dać organizmowi czas na regenerację.
OdpowiedzUsuńGeneralnie mam niewielkie doświadczanie ale po przetestowaniu na sobie doszłam do wniosku, że jak człowiek się porusza to mu lepiej - oczywiście w granicach rozsądku,żeby się nie dobić :)
OdpowiedzUsuńPrzydatne informacje tu podajesz - z tą "metodą szyi" ciekawy sposób.
OdpowiedzUsuńPamiętam taką sytuację gdzie już praktycznie wyzdrowiałam z grypy. chodziłam do pracy a zalegał mi w nosie i męczył jeszcze katar... wahałam się czy pobiec pobiegłam a o katarze 2 dni później nie pamiętałam - wsłuchanie się we własne ciało jest bardzo istotne .
Pozdrawiam serdecznie :)
ja się trochę boje biegać w taką pogodę, katuję się innymi ćwiczeniami :)
OdpowiedzUsuń