3...
2...
1...
START!
W końcu się udało - wyruszam w przygodę, którą będzie ten blog.
FIT - W dzisiejszych czasach słowo fit ma kilka definicji. Począwszy od zdrowego stylu życiu uwzględniającego 5 posiłków dziennie, 7h snu, codzienny trening, unikanie nałogów, co w efekcie ma dać nam piękną sylwetkę i dobre samopoczucie. W skarajnych przypadkach bycie "fit" polega na wysiłku fizycznym ponad siły oraz rygorystycznym dietom. Ja staram się znaleźć "złoty środek" podchodząc do bycia fit z przymrużeniem oka . Nie jem każdego dnia 5 posiłków, nie śpię po 7h, nie trenuję codziennie, a jednak czuję się fit. Staram się jeść co 2-3h, gotuję wszystko sama, więc wiem co jem. Na moim blogu niejednokrotnie będą pojawiały się przepisy z mojej książki kucharskiej, którą jak na razie mam w głowie :) Postaram się tę książkę doskonalić i urozmaicać, czym obiecuję się z Wami dzielić na bieżąco. Mówiąc o sporcie w moim życiu, to jestem zakochana w jednym - bieganiu. Biegam od prawie dekady, przebiegłam nie jedną "dyche" w swoim życiu, ukończyłam wiele biegów i właśnie tutaj będę starała się zachęcać do właśnie tej aktywności fizycznej, choć nie tylko.
FUN - Oto w uproszczeniu mój "złoty środek" na bycie fit. Ze wszystkiego co robię czerpię przyjemność. Ja nie muszę iść biegać, ja chcę iść biegać. Jeśli jest inaczej, mam zły dzień, nie idę. Wtedy się nie zniechęcam i na drugi dzień ubieram buty do biegania z uśmiechem na twarzy, a przecież o ten uśmiech głównie chodzi. Chodzi o ten fun...z fit :)
MAMA - Od kwietnia tego roku jestem mamą malutkiej Hani. Musiałam pogodzić pasję z macierzyństwem. I wiecie co? Myślę, że się udało! Biegam średnio 3 razy w tygodniu plus minus 5 - 10 km. Jako mama karmiąca piersią miałam wiele obaw co do powrotu do treningów. Jednak podeszłam do tego rozsądnie i wróciłam do formy sprzed ciąży. Z tego bloga dowiecie się jak to zrobić.
RUN - Bieganie, bieganie i jeszcze raz bieganie! Jak już wcześniej wspomniałam biegam, czym zaraził mnie mój tata, który biega już dobre 15 lat i ma na swoim koncie kilka maratonów. Ja natomiast tym sportem zaraziłam mojego męża, który stał się moim towarzyszem i jednocześnie motywatorem po ciąży do uprawiania tego sportu. Jest moim najlepszym kompanem biegowym.
Podsumowując, na tym blogu na pewno znjadziesz artykuły na temat:
- ciąży i jej przebiegu na podstawie mojej własnej 9-miesięcznej przygody z Hanią w brzuszku
- powrotu do formy i sylwetki sprzed ciąży
- macierzyństwa
- fitnesu
- zdrowej diety z przykładowymi przepisami
- biegania
- kosmetyki ciała
Jak wspomniałam na początku ten blog jest dla mnie przygodą. Już dawno chciałam z kimś podzielić się moimi przemyśleniami i doświadczeniami. Dziele się z Wami, skoro to czytacie i jestem zaszczycona, że poświęcacie swój czas, żeby rozpocząć tę podróż ze mną.
0 komentarze:
Prześlij komentarz